24.7.08

Scieżki rowerowe


Dawne ścieżki rowerowe były "wyjeżdżone" przez samych rowerzystów. Jeździło się po nich lepiej niż po drodze, bo drogi były piaszczyste albo wybrukowane nierównymi kamieniami. Wadą ścieżek było to, że z czasem tak zagłębiały się w gruncie ze pedały zahaczały o ich brzegi.

Teraz buduje się ścieżki równe, kolorowe i luksusowe. Ich największą wadą jest to, że punktu widzenia pielgrzyma rowerzysty, pojawiają się nagle i równie nagle kończą.

Dzisiaj jedna z takich ścieżek zwiodła nas swym ładnym wyglądem i wyprowadziła z kilometr w złym kierunku.

Wieczorem podczas rozważania życia Karoliny Kózkówny przeczytaliśmy że nie traciła ona czasu na bezmyślną bezczynność. Czy nie należała się Jej chwila relaksu?

Nasz duszpasterz ksiądz Marek Matyba wytłumaczył że bezmyślna bezczynność to nie tak niezbędny nam wypoczynek, lecz zaniechanie kontroli nad swoimi myślami, co daje możliwość wpływania na nie poza naszą wolą. Właśnie tak jak wybrukowana różowym polbrukiem dróżka rowerowa która odciągnęła nas od właściwego celu.



Autorem tej oraz wielu innych fotografii opublikowanych
w Picasa Web Album jest Michał Stoiński